Dzień 12 – Idę i idę
Dziś robię 16 km. Nawet fajnie, bo wczoraj nieco odpoczywałam nie robiąc za bardzo nic. Ciało domaga się ruchu. Serio, nie sądziłam, że którykolwiek osiągnę ten stan. Myślę luźno nad trasą Inków. I planuję powoli wypad do Ameryki Południowej, żeby i tam przejść słynnym szlakiem. Tymczasem idę zjeść tapas. Jak to sobie przyrzekam – jestem tu i teraz:)