Ostatnie dni podróży planuję spędzić w trybie „ląduję słońce” na mojej ulubionej wyspie. Cywilizacja co prawda dotarła także i tutaj, ale odległość wyspy od lądu ciagle tak samo zniechęca poszukiwaczy pięknych plaż 🏝️🤩 Dobrze dla mnie!
Jedno jest pewne – wszystko się rozwija. Na lotnisku zamiast tuk-tuków stoją mini busy, z klimatyzacją i dzikim wyposażeniem rodem z Teksasu. Wszystko obite skórą i lustrami 😂
Co tan „trudy podróży”. Na miejscu czeka raj. Co tu dużo mówić 🎁🌸