Obszar półwyspu Coromandel to codzienna przygoda. Dziś wybraliśmy się do groty katedralnej, do której prowadzi dobrze przygotowany szlak. Po drodze miałam widoki tak piękne, że aż bolało serce. W terapii nazywa się ten efekt „limitem piękna”. Występuje wtedy, gdy jest za dobrze, za pięknie, za bajkowo (wtedy trzeba coś zmienić, aby się pogorszyło) 😅
Lazurowa woda, piękna zieleń natury, białe łódeczki kołyszące się na falach, a do tego szum fal – to jak piękna pocztówka. A ja w środku obrazu. „Jest tak pięknie, że to aż obrzydliwe.” Na niebie brakowało tylko księżyca i słońca i to obok siebie, aby to wszystko było jak z filmu futurystycznego o planecie z 2030 roku.
Mój krokomierz pokazuje 7000 kroków do groty i z powrotem. Nie jest źle. Zjem lokalnego wafla z tzw. wszystkim (banan, bekon, syrop, śmietana i jabłko), a potem ciąg dalszy wyprawy.